Komórka odnaleziona w...komórce
21- letnia Dorota G. podczas zakupów, z torebki jednej z klientek wyciągnęła komórkę. Kobieta natychmiast zniszczyła i wyrzuciła kartę SIM. Wczorajszą wizytą otwockich kryminalnych, była zupełnie zaskoczona. Skradziony aparat policjanci odnaleźli w komórce pod schodami. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
25 listopada w jednym ze sklepów w miejscowości Zakręt, podczas zakupów, z torebki jednej z klientek został skradziony telefon komórkowy. W placówce handlowej panował duży ruch, a poszkodowana nie potrafiła podać żadnych bliższych informacji dotyczących utraty wartego ponad 400 złotych aparatu.
Jednak wczoraj funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zapukali do drzwi w jednym z domów w Józefowie. Bowiem, prowadzone przez policjantów działania doprowadziły właśnie pod ten adres. Jak się później okazało, funkcjonariusze nie pomylili się.
21- letnia właścicielka mieszkania nie kryła swego zaskoczenia. Zaprzeczyła, że z kradzieżą może mieć cokolwiek wspólnego, oświadczyła również przybyłym mundurowym, że w jej domu takiego telefonu to na pewno nie znajdą. Było jednak inaczej, w trakcie sprawdzania niewielkiej komórki pod schodami znajdującymi się w domu, policjanci wśród odzieży odnaleźli poszukiwany aparat.
21- letnia Dorota G. trafiła do otwockiej komendy. Jej sprawą zajmie się teraz sąd. Za przestępstwo, którego się dopuściła, kobiecie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
js