Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wpadli na „driftach” w Otwocku

Data publikacji 27.09.2019

W opiniach sportowców i amatorów szybkiej jazdy przeważa pogląd, że tor bądź rajdowa trasa, to właśnie miejsce gdzie można sprawdzić swoje umiejętności. Tego samego zdania są policjanci, którzy od wiosny ubiegłego roku prowadzą na terenie miasta Otwocka, Józefowa i Karczewa działania mające przeciwdziałać niebezpiecznym „driftom” i jeździe z nadmierną prędkością po miejskich rondach i ulicach. W ubiegły weekend dwóch mieszkańców jednej z podwarszawskich miejscowości kręcenie „bączków” okupiło łączną kwotą 1000 złotych. Każdy z nich za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym otrzymał 500-złotowy mandat karny. Policjanci nie będą odpuszczać drogowemu piractwu. W ramach dotychczasowych działań od czerwca tego roku nałożono już ponad 300 mandatów karnych.

Głośne ryki silników, piski ostrego hamowania, szczególnie w porze nocnej, stały się przysłowiową „zmorą” mieszkańców Otwocka i sąsiednich miast. Policjanci z otwockiej drogówki od wiosny ubiegłego roku podjęli jednak skuteczne działania, mające na celu eliminować z ruchu drogowego tych kierowców, którzy oprócz tego, że zakłócali nocy spoczynek,  to swoim zachowaniem na drodze stwarzali niebezpieczeństwa dla pieszych oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego.

Tylko od czerwca tego roku, policjanci z otwockiej drogówki i prewencji nałożyli na łamiących przepisy związane z jazdą z nadmierną prędkością oraz tych, którzy poruszali się podrasowanymi autami, niespełniającymi wymogów technicznych, ponad 300 mandatów karnych. Zatrzymali przeszło setkę dowodów rejestracyjnych i ujawnili 10 kierowców jeżdżących po alkoholu.

Opisywane działania nie ustają na otwockich, karczewskich i józefowskich ulicach. W ubiegły weekend w Otwocku policjanci z wydziału prewencji ruszyli w pościg za dwoma autami marki bmw, których kierowcy wykonywali niebezpieczne manewry na rondach i prostych odcinkach. Byli to mieszkańcy jednej z podwarszawskich miejscowości.

Kontrola zakończyła się środkiem represji w postaci dwóch mandatów karnych za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Każdy z kierowców otrzymał mandat na kwotę 500 złotych.

Jak widać nieopłacalne jest „testowanie” samochodu na miejskich ulicach. Niech świadomość zapłaty takiego mandatu będzie przestrogą również dla innych, którzy nie respektują prawa.

Miasto to nie miejsce dla takich „fantazji”. Policjanci czuwają i radzimy o tym pamiętać.

dn

Powrót na górę strony