Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tłumaczył się, że pożyczył, a nie ukradł, tylko jak miał zwrócić rower, skoro nie znał właściciela

Data publikacji 28.02.2019

Kara grzywny, na jaką zgodził się 47-letni józefowianin, będzie mu przypominała o tym, że po cudze rąk się nie wyciąga. Zatrzymany w penetracji przez policjantów z patrolówki, podejrzany tłumaczył się, że rower zabrał spod sklepu, żeby dojechać nim do domu i jak zapewnił - chciał go później zwrócić. Ani pokrzywdzony, ani tym bardziej policjanci nie dali wiary tej wymyślonej naprędce „opowieści”. 47-latek trafił do policyjnego aresztu, a później na przesłuchanie, gdzie przedstawiono mu zarzut popełnienia kradzieży. W końcu przyznał się do kradzieży i poddał karze. Policjanci przypominają, że za popełnienie takiego przestępstwa grozi nawet kara pozbawienia wolności do lat 5.

Pewien mieszkaniec Józefowa pojechał rowerem do sklepu przy ulicy Zawiszy. Jednoślad oparł o elewację i wszedł do środka zrobić zakupy. Po niespełna 5 minutach wyszedł i zobaczył, że miejsce, w którym zostawił rower, świeci pustką.

Zgłoszenie o kradzieży dotarło do dyżurnego komisariatu, który skierował na miejsce załogę patrolowo-interwencyjną.

Pokrzywdzony wsiadł z policjantami do radiowozu i wspólnie pojechali w poszukiwaniu roweru, a przede wszystkim osoby, która zabrała nie swoją własność.

Na tej samej ulicy, na której doszło do kradzieży, pokrzywdzony wskazał mężczyznę jadącego rowerem, mówiąc że rozpoznaje swój jednoślad.

Policjanci podjechali do rowerzysty, następnie sprawdzili go i wylegitymowali. Rozpoznany rower od razu zwrócono właścicielowi, a mężczyznę zabrano do otwockiej komendy i osadzono w policyjnym areszcie. Był to 47-letni mieszkaniec Józefowa.

Na nic zdało się tłumaczenie, że 47-latek pożyczył rower, żeby dojechać do domu. Od razu było wiadomo, że to nieudolna próba uniknięcia odpowiedzialności.

Sprawa trafiła do policjantów z zespołu kryminalnego. Podejrzanego doprowadzono na przesłuchanie, gdzie przedstawiono mu zarzut popełnienia kradzieży roweru.

Podejrzany przyznał się do przestępstwa i dobrowolnie poddał się karze, godząc się grzywnę.

Policjanci kolejny raz przypominają, że kradzież można okupić nawet karą 5 lat pozbawienia wolności, bo tyle określa za taki czyn – kodeks karny.

dn

Powrót na górę strony