Dzielnicowy ustalił włamywacza
Dwie doby potrzebował dzielnicowy z posterunku w Celestynowie, aby ustalić podejrzanego o włamanie do budynku socjalnego przy stacji kolejowej, skąd skradziono między innymi sprzęt hi-fi, butlę gazową i telefony komórkowe. Przeszukując posesję podejrzanego w tej sprawie – 20-latka, policjanci odnaleźli część skradzionych przedmiotów. Podejrzanemu przedstawiono już zarzut karny popełnienia kradzieży z włamaniem. 20-latek przyznał się do włamania i wyraził zgodę na możliwość dobrowolnego poddania się karze. Przypominamy, że za włamanie grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Dzielnicowy dał przykład skutecznego działania na rzecz lokalnej społeczności.
-
Dzielnicowi gminy Celestynów - aspiranci, od lewej: Robert Matosek, Grzegorz Kwas
Dzielnicowy, policjant pierwszego kontaktu, to osoba która zwykle jako pierwsza dowiaduje się o problemach lokalnych społeczności. Każdy policjant realizujący zadania na takim stanowisku, większość czasu służby spędza podczas obchodu swojego rejonu. Często dzielnicowy potrzebuje niewiele czasu, aby pomóc w wykryciu kradzieży czy też włamania.
Zaledwie dwie doby potrzebował jeden z celestynowskich dzielnicowych - aspirant Robert Matosek, aby ustalić sprawcę włamania do socjalnego mieszkania przy stacji kolejowej w Celestynowie. Łupem sprawcy, który dostał do środka po wyłamaniu skobla, padł sprzęt nagłaśniający, butla gazowa i telefony komórkowe.
Dzielnicowy aby namierzyć podejrzanego, wziął pod uwagę osoby, które mogły mieć związek z kradzieżami oraz włamaniami. W kręgu podejrzanych znalazł się 20-latek z Celestynowa.
To było typowanie stuprocentowe. Podczas przeszukania domu, w którym mieszkał 20-latek, policjanci odnaleźli część skradzionych przedmiotów.
Policjanci przedstawili już podejrzanemu zarzut karny popełnienia kradzieży z włamaniem. 20-latek przyznał się i dobrowolnie poddał się karze.
dn