Odpowiedzą za jazdę „na podwójnym gazie” i przestępstwa łapownictwa
Podczas dwóch policyjnych kontroli, prowadzonych przez policjantów z drogówki i wywiadowców, wpadło dwóch kierujących, jeden oplem, a drugi skuterem, do tego nietrzeźwych, którzy składając obietnicę wręczenie korzyści i próbując wręczyć pieniądze, chcieli skłonić policjantów do odstąpienia od interwencji. Korupcyjne propozycje mieli czas „przemyśleć” w policyjnym areszcie. Kiedy wytrzeźwieli, to obydwaj usłyszeli zarzuty karne dotyczące łapownictwa i jazdy „na podwójnym gazie”. Pierwszym był 25-letni obywatel Otwocka, a drugim 33-latek z Ukrainy. Obydwaj przyznali się i dobrowolnie podali się karze.
-
Radiowóz otwockiej drogówki
Jakakolwiek próba zmuszania czy nakłaniania policjanta do złamania przepisów prawa, wiąże się z prawną odpowiedzialnością, dla tych, którzy w różny sposób mogą wpływać bądź próbować oddziaływać na decyzje policjanta.
Do policyjnego aresztu, a później na przesłuchania, gdzie przedstawiono zarzuty karne, trafiło dwóch mężczyzn. Obydwaj wpadli nietrzeźwi podczas kontroli drogowych.
Pierwsza policyjna interwencja miała miejsce w Całowaniu w gminie Karczew. Policjanci z drogówki zatrzymali 33-letniego kierowcę z Ukrainy, który jechał oplem zafirą. Był nietrzeźwy i miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca podczas policyjnych czynności złożył obietnicę pieniężnej łapówki. Mundurowi odmówili, a kierowca zakończył swoją podróż w policyjnym areszcie.
Kolejna interwencja drogowa była przeprowadzona przez wywiadowców. Na ulicy Andriollego w Otwocku, zatrzymali oni 25-latka z Otwocka, kierującego skuterem, który wręczał policjantom pieniądze, aby ci nie badali jego trzeźwości i puścili go do domu. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Podobnie jak poprzedni kierowca, on również zakończył swoją jazdę w policyjnym areszcie.
Podejrzani, kiedy już wytrzeźwieli, usłyszeli zarzuty związane z popełnieniem przestępstwa łapownictwa oraz kierowania pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości. Mężczyźni przyznali się do naruszenia przepisów prawa i skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze.
dn