Po wypadku uciekł ze szpitala, by zobaczyć przyjaciółkę
Paweł M. uciekł ze szpitala w Otwocku, ponieważ chciał zobaczyć przyjaciółkę, z którą podróżował. Kobieta w tym czasie przebywała w jednym z warszawskich szpitali. Ich pobyt w placówkach zdrowia to efekt wypadku, do którego doszło w sobotni wieczór. Bmw kierowane przez będącego pod wpływem alkoholu Pawła M. „dachowało”. Kierowca nie uniknie odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu.
Droga z Warszawy do Otwocka przez ponad godzinę zablokowana była po wypadku, do którego doszło w Józefowie. Samochód bmw jadący z Otwocka do Warszawy „dachował”. Przybyli na miejsce policjanci z otwockiej drogówki wezwali pogotowie ratunkowe. Z ich pierwszych ustaleń wynikało, że Pawłowi M.- kierowcy bmw zajechał drogę inny uczestnik ruchu jadący z przeciwka. Ten, by nie dopuścić do czołowego zderzenia miał zjechać na pobocze.
Wtedy bmw zostało, jak na skoczni, wybite w powietrze. W trakcie rozmowy z kierowcą funkcjonariusze wyczuli wyraźną woń alkoholu. Przebadali Pawła M. i okazało się, że ma on ponad promil alkoholu. Pasażerka bmw 23- latka odwieziona została do szpitala w Warszawie, natomiast Paweł M. do szpitala w Otwocku.
W czasie oczekiwania na badanie pacjent wykorzystał chwilę, gdy pozostał sam w pokoju i wyskoczył przez otwarte okno. Do szpitala zgłosił się po upływie dwóch godzin już sam. Nie wymagał hospitalizacji.
Pobrana krew do badań, z pewnością pomoże ustalić dokładny czas, kiedy kierowca spożywał alkohol przed wypadkiem. Mężczyzna został zatrzymany. Swoją ucieczkę tłumaczył koniecznością widzenia swojej przyjaciółki, zabranej do warszawskiego szpitala.
Po wytrzeźwieniu mundurowi szczegółowo ustalą przebieg tego zdarzenia, bo jego skutki są już im znane. Mężczyzna nie uniknie teraz odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu.
js