Prawo jazdy nie było mu potrzebne
Kierowcę z ponad 3 promilami alkoholu zatrzymali dziś józefowscy patrolowcy. Stało się to, tuż po otrzymaniu informacji od innego uczestnika ruchu, który zauważył nissana poruszającego się niemal całą szerokością jezdni. Okazało się, że zatrzymany Paweł Ł. Nie tylko, że był pijany, nigdy też nie posiadał prawa jazdy. Przed zatrzymaniem zdążył jeszcze uderzyć w drzewo.
Po informacji od kierowcy, który zauważył poruszającego się w Józefowie całą szerokością jezdni nissana, we wskazany rejon natychmiast udała się załoga z miejscowego komisariatu. Jeszcze przed jej przybyciem, kierujący nissanem zdążył uszkodzić należący do niego samochód wjeżdżając w drzewo. To jednak nie przeszkodziło mu w kontynuowaniu jazdy.
Po zatrzymaniu okazało się, że 31-letni Paweł Ł. mieszkaniec Łukowa właśnie...jechał do pracy i bardzo się spieszy. Jego „pośpiech” był zrozumiały, gdyż najprawdopodobniej z braku czasu Paweł Ł. nigdy nie starał się o otrzymanie prawa jazdy. Jak oświadczył „nie było mu ono potrzebne, bo jeździć to on akurat potrafi”.
Z tym stwierdzeniem nie zgodzili się jednak policjanci i po wytrzeźwieniu mężczyźnie zostaną przedstawione zarzuty zarówno za kierowanie pod wpływem alkoholu, jak i za prowadzenie pojazdu bez wymaganego uprawnienia. Nissan na parking policyjny odjechał na lawecie, którego kierujący z pewnością nie tylko jeździć potrafi, ale posiada też prawo jazdy.
js