Spalił psa w piecu c.o.
Franciszek M. mieszkaniec Warszawy, ukarał swoją córkę w wyjątkowo brutalny sposób. Należącego do kobiety psa rasy York spalił w piecu centralnego ogrzewania. Zrozpaczona właścicielka zawiadomiła o tym policję w Celestynowie. Po zatrzymaniu zwyrodnialec odpowiadać będzie nie tylko za zabicie psa, ale również za znęcanie się nad rodziną.
Wszystko wydarzyło się w jednej z małych miejscowości na terenie powiatu otwockiego w domu należącym do rodziny Państwa M. w sobotni wieczór Franciszek M. pił alkohol, jak wynikało z późniejszej relacji pozostałych członków rodziny, ojciec upijał się w każdy weekend. Wtedy też, zaczynał pokazywać wszystkim domownikom, że on tu rządzi. Jego dorosła już córka nie mogła dłużej znieść ojcowskich metod „wychowawczych”. Wtedy też, Franciszek., urażony brakiem dyscypliny z jej strony postanowił ją ukarać. By kara była bardziej bolesna ofiarą padł mały York należący do córki. Franciszek M., wrzucił psa do pieca centralnego ogrzewania.
Zrozpaczona kobieta zawiadomiła o wszystkim posterunek w Celestynowie. Wykonane na miejscu oględziny potwierdziły tę makabryczną relację. Dodatkowo na jaw wyszła skrywana rodzinna tajemnica o przemocy, jaką wobec córki i żony przez całe lata stosował Franciszek M. Wiedząc o swojej winie mężczyzna uciekł z domu przed przybyciem policji.
Po zatrzymaniu zostaną mu przedstawione zarzuty zarówno za zabicie psa jak i za znęcanie się nad rodziną. O jego losie zadecyduje prokurator.
js