Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Rajd z sądowym finiszem

Data publikacji 28.04.2009

Na jednej ze stacji paliw kierowca bmw popisywał się kręceniem tzw. bączków. Gdy zorientował się, że jego popisy obserwują policjanci, postanowił uciec i pokazać, że „stać go na więcej”. Próbował między innymi staranować radiowóz, dwukrotnie przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle… skończył w areszcie. A jego rajd będzie miał finał w sądzie.

Wiązowscy patrolowcy na jednej z stacji paliw zauważyli bmw, którego kierujący popisując się przed kolegami „palił gumy”. Policjanci postanowili bliżej przyjrzeć się jego poczynaniom. Na widok mundurowych „rajdowiec” zapragnął większych emocji. Niczym kierowca z Formuły 1 z piskiem opon opuścił „box” kierując się wprost na radiowóz. Następnie, nie zważając na innych uczestników ruchu wyjechał na trasę Warszawa – Lublin. Mundurowi nie odpuścili. Pewny siebie kierowca bmw, między innymi dwukrotnie przejechał skrzyżowania na czerwonym świetle, a o zajeżdżaniu drogi czy przekraczaniu podwójnej ciągłej wiele można by pisać. Pomimo efektownych manewrów, tej trasy kierowca bmw nie zaliczy do udanych.

Jego bolid uległ awarii, gdyż „złamał koło”, a tego już bojowy rajdowiec nie mógł przewidzieć. Porzucił swój pojazd i uciekł do lasu, mając nadzieję, że teraz to już policjanci odpuszczą. Nadal nie odpuścili. Dogonili zbiega i zatrzymali. 20-letni Rafał R. mieszkaniec Wiązowny za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem. Z pewnością na sądowy wyrok w jego sprawie ważne znaczenie będzie miał fakt, że pojazd prowadził on pod wpływem alkoholu i bez dokumentów.

js
 

Powrót na górę strony