Sprawa podpalenia i ewakuacji w szkole, trafi do sądu rodzinnego
Policjanci ustalili sprawców wczorajszego podpalenia, do którego doszło w wiązowskiej szkole. Ewakuowano ponad 700 uczniów, jedna osoba trafiła na obserwację do szpitala. Sprawą 12 i 13- letnich uczniów zajmie się teraz sąd rodzinny.
Wczoraj przed godziną 9.00 w Zespole Szkolno- Gimnazjalnym w Wiązownie, ogłoszono alarm pożarowy. Cztery zespoły Straży Pożarnej, pedagodzy i pracownicy szkoły, ewakuowali łącznie 735 uczniów.
Strażakom szybko udało się zlokalizowano źródło ognia. Ustalono, że podpalony został plastikowy pojemnik w jednej z łazienek znajdujących się na parterze szkoły. Zniszczone zostało całe pomieszczenie, a dym, który przedostał się na teren całej szkoły uniemożliwił już tego dnia kontynuowanie zajęć.
Kierownik Posterunku Policji w Wiązownie, jeszcze w czasie trwania ewakuacji wytypował i zatrzymał kilku uczniów tej szkoły, którzy z terenu boiska obserwowali trwającą ewakuację.
Funkcjonariuszom pomocnym okazał się również zapis z ze szkolnego monitoringu, korzystając z jego pomocy, mundurowi z zespołu do spraw nieletnich i patologii wyjaśnią teraz poszczególny udział wytypowanych 12 i 13- letnich uczniów tej szkoły w tym zdarzeniu. Sprawa ta znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym.
js