Zginął testując samochód
Na prostym odcinku drogi prowadzony przez 31- letniego mężczyznę volkswagen, nagle zjechał do pobliskiego rowu. Siła uderzenia spowodowała dachowanie pojazdu. Jak ustalili już otwoccy policjanci, mężczyzna naprawiał auto swojemu znajomemu i wyjechał wczoraj wieczorem na jazdę testową. Posiadając przy tym całkowity zakaz prowadzenia pojazdów. Niestety mimo natychmiast podjętej akcji ratunkowej, mężczyzny nie udało się uratować.
Policjanci z otwockiego wydziału ruchu drogowego, wczoraj przed godziną 23.00, otrzymali informację o leżącym w polu na dachu volkswagenie.
Funkcjonariusze policji oraz pogotowie ratunkowe, natychmiast udali się w pobliże miejscowości Natolin, z samochodu wprost do szpitala trafił, jak ustalili mundurowi, 31- letni mieszkaniec gminy Osieck.
Z pierwszych policyjnych ustaleń wynika, że za kierownicą volkswagena siedział mężczyzna, który naprawiał ten samochód i wczoraj po godzinie 22.00 wyjechał samochodem na jazdę testową.
Ponadto okazało się, że mężczyzna jadąc volkswagenem, miał nie zapięte pasy bezpieczeństwa, a także nie powinien siadać w ogóle za kierownicą, ponieważ od 2010 roku został mu wydany sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mimo natychmiastowej pomocy medycznej, w wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.
Otwoccy policjanci po raz kolejny apelują o jazdę zgodną z przepisami ruchu drogowego i zdrowym rozsądkiem. Przypominamy wszystkim użytkownikom dróg, także pieszym, że bezpieczeństwo na drogach zależy od nas samych i od decyzji, które podejmujemy.
js