Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kręcili „bączki”, a w efekcie rozjechali stragany, sprzedawców pobili i grozili im śmiercią

Data publikacji 04.10.2010

Zabawiając się w kręcenie tzw. „bączków” zniszczyli towar handlarzom owoców na jednym z osiedlowych bazarków w Karczewie. Sprzedawców pobili, a za poinformowanie policji grozili śmiercią. Wszyscy trafili za kraty i jeszcze dziś staną przed obliczem sądu.

Na osiedlowych uliczkach w Karczewie nieopodal bazaru, czterech mężczyzn w pożyczonej od koleżanki mazdzie, zabawiało się kręceniem tzw. „bączków”. Gdy jeden ze sprzedawców owoców zwrócił im uwagę, kierujący mazdą 40- letni Artur S. kilkakrotnie przejechał samochodem po jego straganie.

Następnie mężczyźni wzburzeni zwróconą im uwagą, wyszli z samochodu i kontynuowali dzieło niszczenia straganu. Protestujących handlarzy zaczęli okładać pięściami, a próba zaalarmowania policji dla jednej z kobiet zakończyła się wytrąceniem jej telefonu i zadaniem ciosów w twarz. Odchodząc zagrozili handlującym, że próby poinformowania policji o zajściu zakończą się dla nich tragicznie.

O biciu sprzedawców na bazarku policję poinformowali będący w tym czasie na zakupach klienci, a dzięki temu, że od kilku tygodni na tym karczewskim osiedlu działa stały posterunek dzielnicowych, możliwe było natychmiastowe podjęcie działań wobec sprawców.

Na widok funkcjonariuszy czterej mężczyźni zaczęli uciekać, jednemu z nich mogło się to nawet udać, gdyby nie policjant z otwockiej patrolówki wracający po służbie do domu.

Wszyscy sprawcy tej brutalnej napaści zostali zatrzymani. Okazali się nimi 40- letni Artur S., który kierował mazdą mając nie tylko 3 promile alkoholu, ale także całkowity zakaz prowadzenia pojazdów. Pozostali mężczyźni to 39- letni Dariusz S., 31- letni Dariusz S. i 40- letni Mariusz S.

Jeszcze dziś zostaną oni doprowadzeni przed oblicze sądu, za przestępstwa, których się dopuścili nie unikną teraz odpowiedzialności karnej.

js
 

Powrót na górę strony